Nadchodzące przygody: „Powrót potępieńców”

Los Flamehearta i Pendragona jest w rękach graczy – ale jak do tego doszło?

Święto Potępieńców zbliża się wielkimi krokami, lecz nie wszyscy mają czas i ochotę na zabawę. Wszak dzięki Słudze płomienia i jego wiernym Gnatom wkrótce na morza powróci kapitan Flameheart – o ile oczywiście ich plan się powiedzie. Belle i jej sojusznicy starają się za wszelką cenę uniemożliwić wskrzeszenie Flamehearta i sprawić, by osławiony władca szkieletów już nigdy nie mógł odzyskać cielesnej formy.

Obie grupy szykują się do walki, a piraci z pewnością zostaną do niej wciągnięci. Nim wybierzecie jedną ze stron, przeczytajcie podsumowanie dotychczasowych wydarzeń…

Niech będą przeklęci

Sympatycy kapitana Flamehearta planowali wskrzeszenie swego niesławnego przywódcy od bardzo dawna. Jeszcze przed ukończeniem prac nad Reaper’s Hideout zebrali mroczne relikwie i zmienili wyspę znaną pod nazwą Old Boot Fort w miejsce odprawiania rytuałów, gdzie doskonalili przywoływanie duchów z Morza Potępieńców.

Gdy kapitan Pendragon nieświadomie uwolnił duszę Flamehearta, ten niemal natychmiast wysłał niebezpiecznych Władców Popiołów i armady statków widmo, by nękać mieszkańców Sea of Thieves. Nie mógł jednak uczestniczyć w tym osobiście i musiał zadowolić się rolą obserwatora. Wciąż pozostawał uwięziony za Zasłoną, która ograniczała jego wpływ na świat żywych.

Lecz teraz wszystko jest gotowe do odprawienia rytuału, który przywróci Flameheartowi cielesną formę. Dzięki temu mógłby objąć kierowanie nad Gnatami Kostuchy, choć ten przebiegły złoczyńca może mieć inne zamiary, których nie zna nawet Sługa płomienia…

Powrót potępieńców: przygoda w Sea of Thieves | zwiastun filmowy

Czas trwania 1:44

Nie traćcie głowy

Jak się okazało, wspomnianą cielesną formę Flamehearta pieczołowicie przygotował Jim Zszywacz, który ponownie dołączył do Gnatów, by wypełnić rolę Herolda płomienia. Gdy udało się potwierdzić udział Jima w całym przedsięwzięciu, a jego zadanie zmusiło go do wyjścia z ukrycia, sojusznicy Pirackiego Lorda zyskali doskonałą okazję do zniweczenia tych niecnych planów.

Przypuścili desperacki atak na Molten Sands Fortress, pokonali Jima Zszywacza i – dzięki zwycięskiemu Pendragonowi i jego Mieczowi Dusz – zniszczyli czaszkę, która miała posłużyć do ukończenia ciała Flamehearta. Belle była przekonana, że ten sukces ostatecznie uniemożliwił przywrócenie do życia złowrogiego kapitana. Lecz nawet po śmierci Herold płomienia miał jeszcze jedną rolę do odegrania…

Po porażce w Molten Sands Gnaty zdołały odzyskać szczątki Flamehearta i czaszkę Jima Zszywacza, a następnie wykorzystały wszystkie znane sobie sposoby, by przepowiedziany czas odrodzenia odbył się zgodnie z planem. Jeśli im się powiedzie, zebrana przez nich kupa kości i siarki zostanie przemieniona we w pełni ukształtowanego władcę szkieletów: kapitana Flamehearta u szczytu formy.

Przyparci do muru

Jest już za późno, by powstrzymać Gnaty przed odprawieniem rytuału – lecz jak głosi stare pirackie przysłowie, jeśli wejdziesz między mewy… W Shipwreck Bay, Belle i Pendragon przygotowują własną wersję ceremonii. Zamierzają przywołać Flamehearta, by odciągnąć go od czekającego nań ciała i wypędzić jego duszę.

Niestety udział w realizacji tego rozpaczliwego planu stanowi zagrożenie dla duszy Pendragona. Jeśli to Gnaty odniosą sukces, a Flameheart się odrodzi, sir Arthur trafi w najdalsze rejony Morza Potępieńców, gdzie nawet Belle nie będzie w stanie mu pomóc.

Od tych dwóch rytuałów zależy dalszy los dwóch potężnych piratów. Każda ze strony pragnie za wszelką cenę wygrać i w ten sposób wpłynąć na przyszłość Sea of Thieves. Zarówno Belle, jak i Sługa płomienia wzywają swoich sympatyków – i tu na scenę wkraczają piraci…

Flaga na maszt!

Kluczem do sukcesu jest przejęcie kontroli nad fortami morskimi Flamehearta, w których pali się sześć płomieni przeznaczenia, zmieniających całe Sea of Thieves w jedną wielką ceremonię z Fortu Potępieńców. Wewnątrz tych fortów znajduje się mnóstwo laleczek uroku, potężnych mrocznych relikwii, które mogą pomóc w odprawieniu rytuału tak Belle, jak i Słudze płomienia – w zależności od tego, komu dostarczą je piraci.

Jest jednak pewien haczyk – laleczki czerpią moc z fortów, w których je znaleziono, zatem im więcej twierdz znajdzie się pod kontrolą danego stronnictwa, tym skuteczniejsze będą zdobyte przez nie relikwie. W związku z tym Belle i Sługa przygotowują specjalne bandery dla tych, którzy się do nich przyłączą. Aby je otrzymać, rozpocznijcie przygodę (po raz pierwszy lub któryś z rzędu) i porozmawiajcie z przedstawicielem wybranej grupy.

Bandery można wznieść nad podbitymi fortami morskimi, by zająć je w imieniu danego stronnictwa i zwiększyć moc przekazanych laleczek uroku (a dodatkowo dany fort zyska obrońców w postaci zjaw Pradawnych lub Gnatów, zależnie od tego, kto go kontroluje). Przepływający obok piraci mogą zakraść się do środka i opuścić flagę, nawet jeśli nie biorą udziału w przygodzie. Czekają nas zatem zażarte zmagania, które ogarną wszystkie zakątki morza.

Walka o dusze

Jakby tego było mało, w obliczu nadchodzącego powrotu Flamehearta na Sea of Thieves ściągają bezwzględni kapitanowie płomienia dusz. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy i kiedy objawią się w fortach morskich, lecz gdy jeden z nich zostanie pokonany, jego esencji będzie można użyć do zaczarowania laleczki uroku. Dzięki temu relikwia ta stanie się jeszcze bardziej użyteczna po dostarczeniu jej do Shipwreck Bay albo Reaper’s Hideout.

Błyskawiczne zajmowanie kolejnych fortów, zaciekła obrona zajętych już twierdz czy wykradanie laleczek uroku nieuważnym żeglarzom to tylko kilka sposobów na udział w nadchodzących zmaganiach. Niezależnie od wybranej metody działania, to od piratów zależy, kto w kolejnych miesiącach będzie dumnie przemierzał Sea of Thieves – Flameheart czy Pendragon.

Po której stronie się opowiecie? Podejmijcie decyzję do 3 listopada, kiedy to rozpocznie się „Powrót potępieńców”. Rywalizacja potrwa dwa tygodnie i zakończy się 17 listopada, a krótko później ogłosimy, która ze stron odniosła zwycięstwo. Wybierajcie ostrożnie, bo to od was zależy przyszłość Sea of Thieves…